chłopięcym, rozbrajającym uśmiechem i wkładając ręce w kieszenie

  • Chociemir

chłopięcym, rozbrajającym uśmiechem i wkładając ręce w kieszenie

13 August 2022 by Chociemir

dżinsów. - Tak sobie razem żartujemy - Skoro tak mówisz - powiedziała Milla z powątpiewaniem. - Minutę temu o mało nie zginąłeś z jej ręki. an43 119 - Eee tam. To pacyfistka, ona nie stosuje przemocy - Naprawdę chcesz się przekonać? Rób tak dalej, a masz szansę. - Zaufaj mi - mrugnął Brian. - Co powiedziałaś pani Hatcher? Wychodząc z biura, wyglądała jak człowiek szykujący się do wojny - Przekonałam ją do założenia nowego konta w banku i do wizyty u prawnika. - Dzięki Bogu! - odezwała się Joann. - Powinna była zrobić to od razu, gdy tylko przekonała się, że facet zabrał połowę pieniędzy. - Wtedy jeszcze nie była w stanie. Musiała wyjść z pierwszego szoku, żeby w ogóle móc słuchać mądrych rad. - Mam nadzieję, że gość pokornie wróci za parę miesięcy z podwiniętym ogonem i dowie się, że od dawna jest rozwiedziony - parsknął Brian. - Kawał zasrańca. - Amen - Milla westchnęła, ogarniając wzrokiem stertę papierów na biurku. - Umówiłam się na lunch z Susanną, chyba że coś tu wyskoczy. Jak tam sytuacja? - Pod kontrolą. Z samego rana zmobilizowałam grupę w Vermont: szukali starszej pani z alzheimerem, która wyszła sobie z domu i ruszyła w niewiadomym kierunku. Znaleziono ją po godzinie. Są jeszcze studenci, którzy wybrali się na wycieczkę w Sierra Nevada i nie wrócili do domu w ustalonym czasie. Organizuję ludzi. - Jak bardzo się spóźniają? - Jeden dzień. Mieli wrócić wczoraj wieczorem, ale nie pojawili się. Rodziny nic nie wiedzą. an43 120 - Miejmy nadzieję, że wystarczy im rozsądku, by trzymać się razem. I że żadnemu nic się nie stało. I że ktoś z nich pomyślał, by przed wyjazdem zdradzić trasę wycieczki rodzicom lub przyjaciołom. Milla nigdy nie mogła zrozumieć, jak ludzie wybierający się na wyprawę w jakąś dzicz mogą nie powiedzieć nikomu, dokąd jadą. Opowiedziała swoim ludziom o nowym sponsorze z Dallas, o obiecanych nowych komputerach. Potem usiadła przy biurku, aby przekopać się przez górę papierów. Godzinę później do biura zajrzała Olivia, by o coś zapytać. Milla skorzystała z okazji: - Jeśli zaczepki Briana zbytnio cię denerwują, daj znać. Poradzimy coś. - Dam sobie z nim radę - uśmiechnęła się Olivia. - Nie, naprawdę nie ma o czym mówić. On myśli, że strasznie mnie wkurza to, co on bredzi... a ja bawię się jego kosztem. Kiedy wreszcie przestanie pajacować i dojrzeje do zaproszenia mnie na randkę, już ja nad nim popracuję. Szybko zapomni o głupotach. Randkę? Milla spojrzała na Olivię ze zdziwieniem. O co tu chodzi? - Przecież to były żołnierz - parsknęła. - Konserwatysta!

Posted in: Bez kategorii Tagged: ślub sylwii grzeszczak, kot ugniata łapkami, kroje sukienek do figury,

Najczęściej czytane:

rzejażdżkę i ...

piknik w Hyde Parku. Łaskawie się zgodził. Dziewczyna wytrzeszczyła oczy i klasnęła w dłonie. - Naprawdę, kuzynie Lucienie? ... [Read more...]

- Milordzie, nie sądzę...

- Ależ tak! - wykrzyknęła ciotka Fiona. - Jest pani siostrzenicą diuka Monmoutha. Oczywiście, że może pani zatańczyć. - Ale ja nie chcę... ... [Read more...]

zoru? ...

- Myślę, że wiesz. Wiedziała. Łzy napłynęły jej do oczu, odwróciła wzrok. - Nie martw się, Glorio. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.fabrykapiekna.wroclaw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste